Przygoda Arkadiusza Milika z Marsylią zaczyna wyglądać coraz lepiej. Mimo strzelanych goli nie może jednak liczyć na zaufanie trenera. Swoje niezadowolenie zdążył już okazać publicznie. Teraz głos w tej sprawie zabrał Thierry Henry.
Na początku sezonu reprezentant Polski miał nieco problemów zdrowotnych. Jak jednak tylko się z nimi uporał to zaczął udowadniać swoją wartość. Jego aktualny dorobek w rozgrywkach 2021/2022: 24 mecze i 16 bramek, co z pewnością można uznać za bardzo dobre statystyki.
Polak czuje, że jest w formie, stąd też irytuje się, gdy mimo gotowości do gry czasami musi opuszczać boisko przed czasem czy rozpoczynać spotkania z ławki rezerwowych. Upust swojej irytacji na wybory trenera Jorge Sampaolego dał przy okazji czwartkowego meczu z Karabachem w Lidze Konferencji, w którym zdobył dwie bramki. Kamery zarejestrowały prawdziwą wściekłość piłkarza, który został zmieniony przez szkoleniowca.
Całe to zamieszanie postanowił skomentować w "Prime Video" także legendarny Thierry Henry. Były napastnik aktualnie pozostaje bez pracy trenerskiej, wobec czego udziela się jako ekspert piłkarski. – To prawda, że czasami trudno zrozumieć wybory trenera. Ale on ma swoje pomysły i decyzje. Obowiązkiem Milika nie jest rozumienie ich, ale szanowanie. Kiedy zostanie wezwany do gry, to musi być gotowy i to jedyna właściwa odpowiedź – skwitował Henry.
Po niespodziewanej porażce 0:2 z Clermont – w tym akurat meczu Milik spędził na boisku pełne 90 minut – teraz Marsylię czeka rewanż z Azerami w Lidze Konferencji. Do tego spotkania dojdzie w czwartek 24 lutego.